Tak się składa, że całkiem sporo stropów, które znajdują się na parterach i powinny być ogólnodostępne, jest na co dzień niewidocznych, za to na szybach ich kamienic rzucają się w oczy duże napisy "Wynajmę". Pechowy zbieg okoliczności sprawia, że wiele ciekawych miejsc to obecnie puste lokale czekające na kogoś, kto zechce otworzyć tam swój interes. W 2015 roku zamknięty został salon Orange przy Szerokiej 40 i z tego powodu do listy ukrytych dołączył ciekawy strop, który można było oglądać przy okazji załatwiania spraw związanych z telefonem.
W ostatnich dniach otwarty został tam nowy lokal - pijalnia czekolady - i polichromie znowu są dostępne dla zwiedzających. Malowanie datowane jest mniej więcej. na rok 1600. Czegoż tam nie ma! W oczy od razu rzucają się podobizny czterech ewangelistów. Nie brak ciekawostek - św. Mateusz przedstawiony jest jako młody człowiek, bez brody, za to bujny zarost widnieje na twarzy św. Jana, najmłodszego z ewangelistów.
Ewangeliści to jednak oczywiście nie wszystko. Strop urzeka bogactwem rozmaitych motywów. Są treści przyrodnicze, w tym liczne ptactwo - na powyższym zdjęciu na obramieniu portretu św. Jana widać kolorowe gatunki egzotyczne, wyżej w klatce jest zaś kanarek. Z kolei w lewym dolnym rogu znajduje się ptak z wyjątkowo charakterystycznym dziobem - to warzęcha, tu przedstawiona w upierzeniu czarno-białym. Gatunek spotykany jest w Polsce bardzo rzadko, ale jego podobiznę można było znaleźć w bardzo popularnych w XVI i XVII wieku wzornikach, dzięki którym także na toruńskich stropach pojawiały się liczne egzotyczne zwierzęta. Nie inaczej stało się z warzęchą - prócz Szerokiej 40 znajdziemy ją u nas przy Łaziennej 4, a w okolicy również w Dworze Tyzenhausów w Nowej Wsi Szlacheckiej.
Inne ptaki są już trudniejsze jeśli chodzi o jednoznaczną identyfikację - często są dość fantazyjnie upierzone. Na pierwszym zdjęciu, nad lewą stroną portretu św. Mateusza, widnieje jednak mały ptaszek, którego dałoby się uznać za szczygła, choć na głowie brakuje jasnych piór, a kolor żółty na skrzydle jest trochę zbyt mało jaskrawy.
Na naszym omawianym stropie są ponadto m.in. sceny dworskie, myśliwskie, a także bajkowe. W tych ostatnich wielokrotnie pojawia się lis - był już m.in. obok wspomnianej warzęchy. Bodajże najciekawsza scenka jest widoczna poniżej - lis występuje w roli nauczyciela mając ze sobą stadko gęsi.
Dostępność stropu dla zwiedzających: od niedawna w kamienicy przy Szerokiej 40 znajduje się pijalnia czekolady Wedla. Niektóre stoliki znajdują się bezpośrednio pod stropem, dzięki czemu można bezproblemowo cieszyć się widokiem polichromii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz