Ogólny wygląd stropu przedstawia się następująco - jak widać na niektórych deskach dekoracja zachowała się szczątkowo, lub praktycznie wcale.
Strop odkryto jeszcze w latach 70. XX wieku - nie było to pierwsze takie odkrycie w Toruniu, ale jednak większość kolejnych nastąpiła później. Dekoracja jest głównie ornamentalna i roślinna - widzimy m.in. maureskę, są też jednak także motywy ornitologiczne oraz kwiatowo-owocowe.
Dekoracja belek jest typowa i znana w bardzo podobnej formie także z innych toruńskich kamienic. Mamy więc plecionkę i liście laurowe. Warto podkreślić także profilowanie belek (tak samo jest także na jednej z wyższych kondygnacji, patrz powyższy link).
A wracając jeszcze do ptasich wizerunków: jest to jeden z nie tak znowu licznych przykładów toruńskich stropów, gdzie przedstawione są prawdziwe gatunki, faktycznie występujące w Polsce. Poniżej po lewej stronie widzimy sójkę, a po prawej... ptaka drapieżnego. W książce Krystyny Kalinowskiej o toruńskich stropach został on nazwany myszołowem. Teza mocno dyskusyjna - bardzo charakterystyczna żółta obwódka wokół oka, nakrapiana pierś i ogólna smukłość sylwetki wskazują na jastrzębia.
Dostępność stropu dla zwiedzających: w przeciwieństwie do stropu z drugiego piętra ten z parteru znajduje się w restauracji, bezpośrednio nad barem. Jest więc w pełni dostępny dla wszystkich zainteresowanych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz